Naprawdę szkoda, że taka fajna gra się marnuje. Ale oczywiście rozumiem Twórcę. Tempo życia jest szybkie, pieniądze trzeba zarabiać. Są ważniejsze projekty. Trzeba jednak pamiętać, że w historii pisze się nie o ludziach, którzy trochę zarobili a o tych z „ Pracy organicznej ” i „ Pracy u podstaw ”. Oni pozostawili po sobie coś cennego. Poza tym na 12560 osób które odwiedziły stronę E-Conomica.pl i zalogowało się, wiele zostawiło by trochę grosza nawet chociażby z szacunku za poniesiony wkład pracy w grę. Ludzie nie są głupi widzą co jest wartościowe a szczególnie Słowianie ( przede wszystkim ci inteligentni ).
Ale obserwując rozwój gry na forum, stwierdzam, iż wiele osób zniechęca do niej nie jej koncepcja ale błędy. Myślę nawet, że nie chodzi o same błędy bo te muszą zdażać się - ponieważ oprogramowanie zewnętrzne pisane jest nie przez jedną osobę ( a myślę, że sama gra jest pisana przez jedną - duży szacunek ) - ale o czas reakcji na nie. Zauważyłem wiele osób które czekają tydzień, dwa na reakcję a później nie widząc jej zniechęcają się. Jest mi niezmiernie przykro z tego powodu. To bardzo dobra gra, która z powodzeniem mogła by się sprawdzić na uczelniach ekonomicznych do treningu a po dopracowaniu jej i rozbudowaniu - jako model zasad rządzących w ekonomii.
Szkoda ŻE...
Re: Szkoda ŻE...
Rzeczywiście świetna gra!
Drobne błędy zdarzają sie przecież również w życiu, rózne awarie i nieprzewidziane okoliczności.
Ciekawie działa algorytm podazy i popytu. Wystarczy, że parę sklepów zacznie coś zamawiać i od razu cena rośnie. Ci co narzekają na nadprodukcję i związane z tym ceny poniżej kosztów, mogliby wziąć się za handel, bo ktoś to musi przecież sprzedać.
Myślę, że byłoby to ciekawe narzędzie również do szkół ekonomicznych i handlowych.
Łatwo przetestować na tym przeinwestowanie lub spiralę zadłużenia, ale także budowę przedsiębiorstwa z kalkulatorem w ręku!
Gratulacje dla autorów!
Drobne błędy zdarzają sie przecież również w życiu, rózne awarie i nieprzewidziane okoliczności.
Ciekawie działa algorytm podazy i popytu. Wystarczy, że parę sklepów zacznie coś zamawiać i od razu cena rośnie. Ci co narzekają na nadprodukcję i związane z tym ceny poniżej kosztów, mogliby wziąć się za handel, bo ktoś to musi przecież sprzedać.
Myślę, że byłoby to ciekawe narzędzie również do szkół ekonomicznych i handlowych.
Łatwo przetestować na tym przeinwestowanie lub spiralę zadłużenia, ale także budowę przedsiębiorstwa z kalkulatorem w ręku!
Gratulacje dla autorów!